Witaminę D nazywa się „słoneczną”, bo nasz organizm wytwarza ją pod wpływem promieni UV. Wystarczy na kilkanaście minut dziennie wystawić twarz i ramiona do słońca, by organizm otrzymał jej odpowiednią porcję. Zbliża się zima więc polecam naładować zapasowe akumulatory pięknym, jesiennym słońcem! Ponieważ w okresie zimowym słońca jest jak na lekarstwo, a ciało mamy szczelnie zakryte, korzystajmy z pięknej jesiennej pogody. Nadmiar witaminy D wytworzonej pod wpływem promieniowania słonecznego jest magazynowany w organizmie w tkance tłuszczowej i uwalniany do krwiobiegu przez około dwa miesiące!
2 komentarze
Dobrze napisane. I zdecydowanie suplementacja jest potrzebna, za mało słońca u nas, a dietą nie sposób dostarczyć dzienne zapotrzebowanie. Od jakiegoś czasu stosuję Gold Vit D Max 2000 j.m. i dopiero przy tym suple widzę efekty działania witaminy D i sądzę, że liczy się jakość iwysoka przyswajalność suplementu.
Dodaj komentarz